Jeszcze nie tak dawno cieszyliśmy się z wizyty oceanicznych gości z rzędu waleni w Zatoce Gdańskiej, kiedy to w połowie sierpnia akwen ten odwiedziły delfiny butlonose. Wydawać by się mogło że równie podobne, osobliwe zdarzenie dotyczące waleni szybko się nie powtórzy.
Całkowitym zaskoczeniem było więc nagłe doniesienie w sobotni poranek 22.08.2015 r. o wielorybie którego ciało pojawiło się na mieliźnie kilkaset metrów od plaży w Stegnie. Po otrzymaniu dokumentacji foto, świadczącej o autentyczności wydarzenia na miejsce udała się ekipa Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
Martwy już niestety wieloryb spoczywał w płytkiej wodzie. Wstępne oględziny wykazały że mierzy on ok. 13-16 metrów. Na pewno należy do podrzędu fiszbionwców (wielorybów które w jamie gębowej posiadają zamiast zębów liczne rogowe płyty, za pomocą których odcedzają pokarm z wody) i rodziny fałdowców (na ich podgardlu są charakterystyczne podłużne bruzdy). Ciało ssaka znajdowało się w stanie wstępnego rozkładu, zachowały się jeszcze duże fragmenty skóry i nie było ono zbyt napuchnięte. Prawdopodobnie ssak zdryfował w rejon polskiego brzegu z wód otwartego morza.
Ze względu na cechy zewnętrzne i rozmiar przy oznaczeniu taksonomicznym pod uwagę brane są 2 gatunki: finwal Balaenoptera physalus, lub sejwal Balaenoptera borealis. Ze względu na wysokie temperatury przyspieszające rozkład zdecydowano się na jak najszybsze przewiezienie ssaka do Helu w celu dokonania niezbędnych analiz zewnętrznych i przeprowadzenia sekcji zwłok.
W akcji holowania wieloryba poprzez wody Zatoki Gdańskiej do Helu czynny udział wziął SAR i jednostka K/H Kontroler 20 Urzędu Morskiego w Gdyni. Stacja Morska bardzo dziękuje za pomoc w prowadzeniu przedsięwzięcia.
Ostatnio wieloryba widziano w Bałtyku w połowie lipca br. w okolicach Flensburg’a, w zachodniej części morza. Wtedy był to finwal [kliknij link]. Co do tego osobnika nie ma jeszcze pewności co do przynależności taksonomicznej. Wyjaśnią to szczegółowe badania i sekcja zwłok przeprowadzona w najbliższych dniach.
Michał Bała