W sobotę 9 lipca do stacji morskiej dotarła informacja o martwym morświnie znalezionym na plaży w Dąbkach. Powiadomiony ,,Błękitny Patrol WWF” udał się na miejsce i zabezpieczył znalezisko. Zwierzę okazało się, że zwierze było samicą o długości 122 cm. Ciało morświna znajdowało się w fazie postępującego rozkładu i pozbawione było skóry zaś płetwa grzbietowa stała się już wiotka (co świadczy o postępującej autolizie wnętrza zwłok).

Martwego morświna przewieziono do Stacji Morskiej IOUG im. prof. Krzysztofa Skóry.
W przyszłości planuje się przeprowadzenie sekcji zwłok. Jest to pierwszy martwy morświn odnotowany w tym roku w obrębie polskiego wybrzeża.

Niestety corocznie w Bałtyku natrafia się na martwe okazy tych krytycznie zagrożonych zwierząt. W ubiegłym roku na Polskim tylko brzegu odnotowano 5 martwych zwierząt. Tym czasem aby krytycznie zagrożona populacja miała szanse przetrwać, rocznie nie może ginąć więcej niż 2 morświny w Bałtyku. Na gruncie krajowym obecnie brak działań czynnej ochrony morświnów. Pomimo zatwierdzenia w ubiegłym roku programu ochrony morświna przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, nie wdrożono żadnych działań i zaleceń ochronnych.

 

Tekst: Michał Bała
Foto: Sebastian Barszczewski/WWF Polska