Morświny ginące w tym roku w sieciach nie należą do rzadkości. Już wiosną w ten sposób zginęło 6 morświnów, wzbudziło to duże zaniepokojenie naukowców ze Stacji Morskiej. Przy populacji bałtyckiej liczącej ok. 600 sztuk, 6 martwych osobników w tak krótkim czasie to już znaczny ubytek dla tej grupy zwierząt. Nasze przypuszczenia, co do kolejnych przypadkowych przyłowów zaczęły się niestety sprawdzać – zginął następny morświn.
8 września br. w godzinach porannych dostaliśmy wiadomość o morświnie złowionym w Międzyzdrojach. Jeszcze tego samego dnia odebraliśmy pechowego osobnika od rybaka. Widok morświna okazał się dla nas szokujący. Ważył zaledwie 11,22 kg i mierzył 96cm. Jest to najmniejszy morświn, jakiego odnotowała nauka w polskiej strefie Bałtyku. Przypuszczalnie przy tak młodym kilkutygodniowym osobniku, musiała być w pobliżu jego matka. Jak dotąd do Stacji Morskiej trafiały martwe morświny będące pośrednimi dowodami na możliwość rozrodu tych zwierząt w polskich wodach – jedna samica w ciąży oraz dwie będące w okresie laktacji.
Młody osobnik nie miał szans zauważyć i ominąć żyłkowych sieci łososiowych, w których zginął. Są one tak skonstruowane, że zmysł echolokacji morświnów nie jest w stanie ich zlokalizować. Tegoroczny przyłów jest jednym z największych w ostatnich latach. Tylko wspólne aktywne działanie społeczności międzynarodowej stanowi szansę dla bałtyckich morświnów. Ale czy zdążymy?
Stacja Morska w Helu zbiera informacje o złowionych bądź znalezionych morświnach i fokach.
Telefony czynne całą dobę:
0601-88-99-40 lub (0-58) 675-08-36
Artur Opanowski