W poniedziałek 21.07.2014 r. w rezerwacie ,,Mewia Łacha” członkowie Grupy Badawczej Ptaków Wodnych ,,Kuling” zaobserwowali grupę fok szarych liczącą 135 osobników. Większość ssaków wypoczywała na jednej z łach, kilkanaście pływało zaś w wodzie nieopodal.

Fotografia fok wypoczywających na łasze 21.07.2014r. foto. Dawid Kilon

Jest to największa jak dotąd liczba żywych fok szarych stwierdzona u polskich brzegów od początku wieku. Wzrost liczby osobników w Ujściu Wisły świadczy iż miejsce to dzięki istniejącemu rezerwatowi ptaków gwarantuje zarówno możliwość bezpiecznego, spokojnego wypoczynku jak i odpowiednią dostępność pokarmu.

W tym roku w ilości większej niż na co dzień foki były obserwowane w połowie kwietnia. Wtedy być może pojawiły się one w Zatoce Gdańskiej podążając za koncentrującymi się tu w okresie tarła ławicami śledzi [więcej – kliknij link]. Czy teraz zostaną dłużej? Ta kwestia wymaga dalszych obserwacji i badań. Jak na razie jest to jedyne tak izolowane od obecności człowieka miejsce, gdzie zwierzęta te znalazły optymalne dla siebie warunki.

Foki powoli wracają do swych historycznych siedlisk na południowym Bałtyku. Czy zdołają znaleźć więcej terenów na których będą mogły się osiedlić? Bardzo dużo zależy tu od człowieka, głównego użytkownika wielu obszarów morskich brzegów. Ludzie mając na uwadze równowagę ekosystemu morskiego z którego współ-korzystają, powinni uwzględnić potrzeby gatunków chronionych w tym ssaków morskich. Jedyna jak do tej pory ostoja w ujściu Wisły winna pozostawać pod ochroną siedliskową, szczególnie z uwagi na zasiedlające ten rejon rzadkie gatunki fauny.

Tekst: Michał Bała
Foto: Dawid Kilon