Jak co roku o tej porze na brzegach Bałtyku pojawiają się focze szczenięta. Niektóre z nich  mogą wymagać pomocy. Każdą obserwację małej foki należy zgłaszać do Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, która prowadzi ośrodek rehabilitacji fok. To tam focze maluchy mogą liczyć na fachową opiekę i leczenie. W tym roku potrzebują naszego szczególnego wsparcia.

Foki szare rodzą się w Bałtyku na lądzie lub na lodzie na przełomie lutego i marca w charakterystycznym białym futerku. Przez pierwsze trzy tygodnie życia powinny pozostawać pod  opieką matki, która karmi je bardzo tłustym mlekiem. W tym okresie gubią stopniowo niemowlęce futro i już w dorosłej jego formie rozpoczynają samodzielne życie. Nie zawsze jednak okres niemowlęctwa kończy się tak, jak zaplanowała przyroda.  Zdarza się, że małe foki  tracą przedwcześnie kontakt z matką i wtedy, nieprzygotowane do samodzielnego życia, potrzebują pomocy człowieka.  To dlatego głównie w marcu i kwietniu na rehabilitację do Stacji Morskiej UG w Helu trafiają osierocone focze szczenięta.

Każdą obserwację małej foki najlepiej  niezwłocznie zgłosić telefonicznie do Stacji Morskiej pod numer telefonu 601 889 940 lub do Błękitnego Patrolu WWF 795 536 009. Warto również pamiętać o bezwzględnym zachowaniu podstawowych zasad zachowania się na plaży w przypadku spotkania małej foki. Po pierwsze nie podchodzimy do foki i pozostajemy w odległości minimum dwudziestu metrów od zwierzęcia. Im dalej będziemy tym lepiej, ponieważ zbyt bliskie towarzystwo  oznacza dla foki duży stres, który może zmniejszyć jej szansę przeżycia. W pobliżu może być również jej matka, która udała się do wody na łowy, a z bezpiecznej odległości „ma oko” na dziecko. Jeżeli na plaży pojawią się inni ludzie zadbajmy o to, aby także nie podchodzili do szczenięcia. Nie zbliżajmy się do foki z psem, który powinien być na smyczy. Zapamiętajmy również, że foka jest zwierzęciem wodno-lądowym i czas spędza równie chętnie w wodzie, jak i na i brzegu.  Nie spychajmy jej zatem do wody i nie polewajmy wodą! Ona musi od czasu do czasu wysuszyć futerko.

Po przybyciu na miejsce wolontariuszy Błękitnego Patrolu i konsultacji z  opiekunami fok ze  Stacji Morskiej podejmowana jest decyzja dotycząca dalszych losów zwierzęcia. W tym roku, w ciągu ostatnich kilku dni trafiło do nas już siedem małych fok. Są wśród nich cztery samiczki – Chatynka, Miszka, Misia i Władzia oraz 3 samce  – Kołobrzeżek, Łebiak i Oksio. Możemy im udzielić pomocy dzięki czujności i wiedzy osób, które zaobserwowały zwierzęta na plaży oraz błyskawicznego zorganizowania akcji podjęcia focząt z plaży przez lokalnych liderów i wolontariuszy Błękitnego Patrolu. Losy naszych foczych  pacjentów można śledzić na stronie www.facebook.com/Fokarium/.

Nasz ośrodek zajmuje się leczeniem i rehabilitacją fok, głównie   szczeniąt foki szarej – mówi dr Iwona Pawliczka, kierownik Stacji Morskiej UG. – Na miejscu pracuje nasz zespół złożony z doświadczonych opiekunów fok i weterynarza. Celem podejmowanych przez nas działań jest  przede wszystkim wyleczenie naszych małych pacjentów, jeśli jest taka potrzeba, a potem równie ważne nauczenie ich samodzielności i w efekcie ich jak najszybszy powrót do Bałtyku, ich naturalnego środowiska.

W tym roku Stacja Morska apeluje o szczególną pomoc. Corocznie finansowo opiekę nad małymi pacjentami wspierały na bieżąco środki pochodzące z fokarium. Teraz, kiedy w związku ze stanem epidemii nikt nie odwiedza podopiecznych fokarium, opiekunowie muszą postarać się o dodatkowe środki na zapewnienie pacjentom na rehabilitacji ich potrzeb. Jednym ze sposobów jest zbiórka dla foczych pacjentów helskiego ośrodka uruchomiona przez Fundację Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego na stronie www.ratujemyzwierzaki.pl/fokarium. Każda wpłacona w ten sposób darowizna pomaga ratować małe foki.

 

Tags: , ,